Jet lag jest zespołem nagłej zmiany strefy czasowej. Organizm musi się do tej nowej strefy przyzwyczaić, bo jego wewnętrzny zegar biologiczny został rozregulowany. Jeśli lecimy na zachód, to przeważnie jet lag trwa krócej i jest łagodniejszy. Dyskomfort związany z jet lagiem może utrzymywać się nawet kilka dni, a jego skutkami są m.in. dezorientacja, zaburzenia jelitowo-żołądkowe, problemy ze snem i zaburzenia miesiączki. Jak uniknąć jet lagu i jak spakować się w podróż do Tajlandii, Meksyku, na Seszele czy innego egzotycznego kierunku? O tym przeczytacie w kolejnych akapitach.
Spis treści
Jet lag – co to jest?
Lądujecie po drugiej stronie globu i chcecie zacząć wymarzone wakacje, ale głowa Wam pęka, nie możecie jeść, pocicie się okrutnie i nic tylko byście spali a może wręcz przeciwnie – już dawno zapadła noc a Wy spać dalej nie możecie? Hmm, pewnie dopadł Was jet lag — zmęczenie po zmianie strefy czasowej. Tak jak mnie podczas mojej pierwszej podróży do Azji…
Na szczęście uczymy się na błędach swoich lub cudzych ;).
Jet lag – jak go uniknąć
Oto niezawodny sposób na uniknięcie jet lagu:
Nie oglądajcie w samolocie filmu o rosyjskich baletnicach! Nigdy! To właśnie zgubiło mnie… Należy przed lotem sprawdzić czas lokalny miejsca, do którego się udajecie i po wejściu do samolotu przestawić się na funkcjonowanie w docelowej strefie czasowej. Czyli, jeśli wsiadacie w Warszawie o godzinie 18:00 i lecicie do Bangkoku (gdzie jest już 23:00), to po zajęciu miejsca czekacie na posiłek, który niedługo przyniosą Wam stewardessy, po czym idziecie siku, dmuchacie poduszkę podróżną i IDZIECIE SPAĆ (bo w Bangkoku wybiła północ). Obudzicie się po paru godzinach wypoczęci. A gdy dolecicie do Tajlandii rankiem/wczesnym popołudniem (w zależności od ilości przesiadek), będziecie gotowi na odkrywanie nowych, egzotycznych miejsc.
Lekarze zachęcają, by zacząć przygotowywać się do zmiany stref czasowych nawet kilka dni przed podróżą – chodząc spać 1-2 godziny wcześniej lub później (w zależności od kierunku podróży).
Pamiętajcie: nie dajcie się skusić najnowszym filmom. ;)

Indochiny - 3 kraje w 1 podróży
Rejs po Ha Long Bay, magiczne Angkor Wat, barwny Bangkok i rajskie wyspy, np. Koh Lipe.
Pack lista – co spakować w podróż w tropiki
A teraz bardzo Ważna kwestia – mianowicie lista rzeczy potrzebnych podczas egzotycznej podróży, hen, gdzieś daleko od domu.
Ten wpis nie jest sponsorowany – jeśli wymieniamy tu nazwy konkretnych marek, to dlatego, że sprawdziły się już w naszych podróżach na koniec świata i uważamy, że warto Wam je polecić. ;)
Spakujcie na wyjazd w ciepłe kraje poniższe przedmioty:
- ubrania – lekkie, przewiewne i stylowe ;) plus jedna ciepła bluza do samolotu i taxi z klimą
- buty: japonki plus sandały podróżnicze, ew. lekkie buty trekingowe, jeśli chcecie chodzić po górach i wdrapywać się na wulkany.
- strój kąpielowy/kąpielówki
- okulary przeciwsłoneczne, bo w okularach słonecznych każdy wygląda jak gwiazda Hollywoodu
- paszport, ważny minimum 6 miesięcy od daty przylotu
- spray na komary (czyli repelent, najskuteczniejszy z DEET minimum 30%, ale toksyczny, bezpieczny i skuteczny z ikarydyną)
- krem przeciwsłoneczny z wysokim filtrem (na miejscu to towar luksusowy = drogi ;)
- telefon (plus jeśli lubicie, to aparat fotograficzny), przed wylotem ściągnijcie sobie mapy offline np. w Google Maps lub Maps.Me
- czapka z daszkiem, kapelusz, sombrero – czyli cokolwiek co pozwoli osłonić głowę przed słońcem
- maska, rurka i płetwy – można zabrać swoje lub wypożyczyć/kupić na miejscu
- latarka/czołówka – przydaje się podczas nocnych wypraw na wulkany czy powrotów z baru na plaży
- dmuchana poduszka podróżna na szyję i opaska na oczy – i prześpicie całkiem wygodnie długie loty
- ręcznik turystyczny/pareo – do leżenia na dzikiej plaży. My lubimy Ręcznik Tramp Light L Fjorda Nansena
- plecaczek Relaksmisji – na wodę na wycieczce, na ręcznik na plażę, na bluzę w samochodzie
- pieniądze i karty międzywalutowe – weźcie około 200 dolarów na czarną godzinę i kartę, np. Revolut
- podróżny adapter – jeśli kraj, do którego lecicie ma inne wejścia w gniazdkach lub napięcie
A może też się przyda:
- pamiętnik – szczególnie dla podróżujących w pojedynkę. Wszystko możecie mu zdradzić, a on zachowa to w tajemnicy. Nieodzowny przyjaciel ;)
- rozmówki obrazkowe – gdy nie mówicie w językach obcych lub lokalsi nie mówią po angielsku. Polecamy „Pokaż to! Rozmówki w obrazkach z multisłowniczkiem” by Lingo. Mi pomogły m.in. rozmawiać kilka godzin w pociągu ze starszą tajską damą i porozumieć się z mieszkańcami małej indonezyjskiej wioski w dżungli, kiedy złapaliśmy gumę w środku dżungli w drodze na wulkan Ijen.
- łyżko-widelec – bo jogurt dobra rzecz. Ząbkami przekroicie nawet awokado ;)
- czytnik ebooków/ulubiona książka – Gdy w podróży Wam się dłuży…
- przenośna drukarka do telefonu – Gdy wylądujecie w odległej wiosce na końcu świata, wydrukowane od razu zdjęcie będzie świetnym prezentem dla lokalnej dzieciarni. Gadżet, który przełamuje lody ;)
- dmuchany pączek/różowy flaming – dla stylu i totalnego relaksu unoszenia się w wodzie.
- worek wodoodporny – na bieliznę czy brudne ciuchy, a gdy przytrafi się wycieczka łódką czy w kajaku ochroni najcenniejsze przedmioty.
- słuchawki wygłuszające ANC – korki do uszu poszły do lamusa. Aktywne wyciszanie szumów pozwoli Wam się zrelaksować i wyciszyć.
- power bank – gdy lubicie być stale w kontakcie lub dużo korzystacie z mapek offline.

Powiew siary
Sny na Jawie, 2 wulkany do zdobycia, Bali i smoki z Komodo - będzie gorąco. ;)
Wiecie już jak się spakować w daleką podróż i jak uniknąć złowrogiego jet laga.
Jeśli potrzebujecie pomocy w organizacji Waszej podróży marzeń, piszcie śmiało na [email protected]
lub kontaktujcie się z nami przez formularz kontaktowy Chcę gdzieś polecieć.