Opinie

Poniżej zobaczycie opinie relaksowiczow, którzy zdobywali z nami wulkany i odkrywali bezludne rajskie wysepki!

Agata i Małgosia, Tajlandia

Relaksmisja? Profesjonaliści w organizowaniu radości. Nasza Tajlandia była słonecznym lenistwem w kameralnym hotelu, z plażami, od których oczu nie można oderwać! Wspaniali lokalsi, ich beztroskie kundelki skaczące na turkusowych płyciznach w poszukiwaniu krabów… I street food, który do tej pory śni się po nocach… i wszystkie owoce świata, i wszystko skąpane w zapachu Frangipani… Zadzwońcie do Relaksmisji! ;) Takie wakacje wam urządzą, że tak jak my, będziecie chcieli jeszcze choć raz!

Agnieszka i Paweł, Tajlandia

To był cudowny czas. Rajskie wakacje. Pięknie, bez pośpiechu, bez tłumu. Dużo czasu na refleksję... Naprawdę było rajsko tajsko.

Żaneta, Małgosia, Edyta

Dzień dobry Relaksmisjo, Panie Przemku... Jeszcze raz chciałyśmy podziękować za to, że dzięki Wam mogłyśmy przeżyć cudowne chwile w Indonezji. Słowa uznania za perfekcyjne przygotowanie planu podroży! Cudowne, magiczne miejsca, przepyszne jedzenie, wspaniałe hoteliki, brak słów... Niestety, już się Nas nie pozbędziecie! Jednym słowem wracamy do Indonezji - jest wiele miejsc, których jeszcze nie widziałyśmy. Zbieramy zasoby i wracamy do RAJU! Serdecznie Pozdrawiamy,

Magda, Piotr, Franek

Cześć Aga, Na początek chcielibyśmy podziękować za zorganizowanie cudownych wakacji I oczywiście za niespodziankę do SPA (maksymalne odprężenie). Było smacznie, pachnąco, niebiańsko. Niestety jedna wada - za krótko Teraz czas wracać do rzeczywistości. I planować kolejne wakacje. [...] Jaki kierunek polecasz? Zdajemy się na Ciebie, robisz to najlepiej:). Pozdrawiam Ciebie i cały zespół Relaksmisji. Jeszcze raz dziękujemy za cudowny czas.

Marcin

Jeśli myślisz, że masz zdolności organizacyjne, zastanów się dobrze :) Aga wraz z ekipą Relaksmisji zawstydzą każdego pod tym względem. Poprosiłem o bajkowe wakacje dla rodziny w ciepłych krajach i tak wylądowaliśmy na Seszelach. Na miejscu byliśmy "prowadzeni za rączkę" dzięki zarezerwowanym transferom i nie musieliśmy się martwić absolutnie niczym. Hotele na miejscu były dobrane dokładnie pod nasze wymagania. Aga wykazała się anielską cierpliwością, odpowiadając na moje maile przez kilka miesięcy. Zawsze wracała z odpowiedziami na moje pytania w trybie ekspresowym. Jeśli szukasz ekipy, która zorganizuje Ci wakacje tak, żeby jedynym zmartwieniem był kolor parasolki w drinku, to właśnie będzie Relaksmisja.

Patrycja

Przemku, z całego serca chcielibyśmy Tobie jak i całemu zespołowi Relaksmisji podziękować za zorganizowanie cudownego wyjazdu. ... Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Jestem pod wrażeniem tego jak funkcjonujecie... Trafiliście w nasze gusta w 100% i to jest niesamowite. Mahekal Beach Resort to miejsce zapamiętamy na bardzo długo. Ogólnie każde miejsce było wyjątkowe. Dziękujemy i na pewno kolejne wakacje również zaplanujemy z Wami.

Paweł

Dzięki za stworzenie nam idealnej podróży poślubnej - wszystko było perfekcyjne! Seszele to miejsce idealne! Na pewno będziemy polecać Was znajomym.

Dominika i Paweł

Aga, z CAŁEGO SERCA chcielibyśmy podziękować Ci za stworzenie nam idealnej podróży poślubnej. Wszystko było perfekcyjne. Miejsce (Seszele) idealne, ludzie cudowni, pomocni. Hotele i widoki z naszych pokoi były nieziemskie - wprost nie do opisania. Już tęsknimy za nocami na balkonach i relaksem, ciszą, pogodą oraz szumem oceanu. Jesteś profesjonalistką, znasz się na rzeczy. Kontakt z Tobą to była czysta przyjemność. Na pewno będziemy polecać znajomym Waszą firmę, bo robicie to rewelacyjnie!

Emilia

Dziękujemy Wam za fantastyczne doświadczenie rajskiej Indonezji. Podróżowanie z Wami jest uzależniające! :-)

Małgosia

Kilka dni temu wróciliśmy z podróży naszego życia z Indonezji:-)wszystko super zorganizowane, widoki przepiękne, wspomnienia niezapomniane. Dziękujemy :-)))

Beata

Rewelacyjne biuro, z którym bezpiecznie się podróżuje, 3 wspólne wyjazdy już za nami: Tajlandia, Indie i Filipiny:-)

Małgosia i Rafał

Wakacje z Wami to wakacje życia. Nie można w kilku zdaniach opisać czego doświadczyliśmy i co było nam dane zobaczyć. Relaksmisja to nie tylko profesjonaliści, ale przede wszystkim wyjątkowi Partnerzy w podróży. Polecamy każdemu! Gdybyśmy mieli pojechać jeszcze raz, to: TAK, TAK, TAK!

Zarzyk

Już po raz kolejny wybraliśmy Relaksmisję i upewniliśmy się, że to dobry wybór. Doceniamy, że wycieczka jest uszyta na miarę naszych oczekiwań. Odwiedziliśmy kolejne z miejsc - marzeń, które są na naszej liście celów podróżniczych, a to jeszcze nie koniec :) Wyjazdy to nie tylko poznawanie świata, ale również siebie, a nade wszystko dobranie dobrej perspektywy do otaczającej nas rzeczywistości.. "pole ..pole" i do przodu! :) Magda i Michał

Madzia i Kony

Na Filpinach bylo naprawde magicznie i juz kilka dni po powrocie ciezko nam bylo uwierzyc, ze w ogole ten wyjazd mial miejsce.Gdyby nie zdjecia to chyba dalej bym nie uwierzyla. Filipinczycy ogolnie sa bardzo sympatyczni i uprzejmi, aczkolwiek czasem az zanadto (powtarzajace sie prosby o zgode na robienie nam zdjec byly troche krepujace). Pogoda byla super, pomimo pierwszego bardzo deszczowego dnia. Na wyspie ciezko o rozrywke jesli caly dzien leje jakz cebra, nie sa to raczej angielskie przelotne deszczyki :). Polecamy zabranie wysokich filtrow, bo na miejscu nawet jesli mozna je znalesc sa kilkakrotnie drozsze niz w Polsce. Z pewnoscia sie rowniez przyda wododporny plecak, bo wiekszosc atrakcji w okol wyspy zaklada przemieszczenie sie lodka a po nich najczesciej hulaja fale. Bardzo polecamy odwiedzenie Ariel's Point jest to miejsce to skakania z klifu, ale na miejscu pelno innych atrkacji takich jak snorkling czy kajaki. Jednodniowa wycieczka jest w bardzo atrakcyzjej cenie i na pewno nie bedziecie sie nudzic (open bar nie sprzyja nudzie:)). Bylo super i chetnie jeszcze kiedys na FIlipiny wrocimy. pozdrawiam, Dorota

Maryna i Karol z Krakowa

Przede wszystkim to dziękuję Wam serdecznie, bez Waszej pomocy pewnie bym się nie zdecydowała na taki wyjazd! Dziękuję za inspirację. Miałam całą masę wątpliwości i obaw, ale jak się okazało, zupełnie niesłusznie. Nie miałam większego problemu z komunikacją, poznałam dziesiątki nowych cudownych ludzi, zwiedziłam przepiękne miejsca, i co najważniejsze, przekonałam się, że podróż w pojedynkę to fantastyczna i prosta sprawa. I za to wszystko jestem Wam ogromnie wdzięczna, za to, że pomogliście w realizacji tego wszystkiego :) Teraz wiem, że najtrudniejsze w tym wszystkim jest podjęcie decyzji. Potem już wszystko jest możliwe i wszystko jest do przejścia. Przez całe trzy tygodnie mojej podróży po Meksyku i Kubie nie było ani jednej sytuacji, która by mnie zdenerwowała, zirytowała, przestraszyła itp. Były różne sytuacje, ale ludzie (i ja także) zawsze do wszystkiego podchodzili ze spokojem i z uśmiechem na ustach. I wszystko zawsze kończyło się bardzo dobrze. I mimo, że minęły już dwa tygodnie od powrotu, to ja wciąż chodzę radosna, szczęśliwa, uśmiecham się do wszystkich (czasami ludzie na ulicy biorą mnie chyba za wariatkę :)). Kłopoty i problemy są te same co wcześniej, ale teraz ja radzę sobie z nimi inaczej. Wasz relaksbook był bardzo pomocny, a stan zniszczenia w jakim jest teraz, mówi sam za siebie :)) Zdanie z pierwszej strony książeczki, o tym, że ta podróż odmieni moje życie, początkowo brzmiał dla mnie trochę jak banał. Ale w tym przypadku, rzeczywiście tak się stało. Zmieniło się moje spojrzenie na świat, na życie. I przede wszystkim moje plany na przyszłość :)) I za to wszystko jestem Wam ogromnie wdzięczna !!!

Asia i Zbych

Na Filipiny z Relaksmisją zaprowadziła nas ciekawość świata i potrzeba swobodnego relaksu. Bardzo chcieliśmy uniknąć zamkniętych resortów hotelowych, wycieczek z przewodnikiem i szpilek na promenadzie, a jednocześnie nie czuliśmy się na siłach żeby samodzielnie bukować, lecieć i odkrywać świat metodą prób i błędów. W dwa tygodnie od pierwszego telefonu do Stasia byliśmy już na planecie Relaks! Przewodnik [relaks-book] 'uszyty' na miarę prowadził nas jak po sznurku. Moskwa, Hongkong, Manila, Kalibo i Boracay, wszędzie bezpiecznie i ekonomicznie wiedzieliśmy czego i gdzie szukać. Wyspa Boracay była koncertem przyjemności. Miętowe morze, ciepły piasek, cień palmy a w nim codzienny masaż całego ciała. Świeże owoce i ryby-kulinarny odlot. I nieoceniona atmosfera między ludźmi-serdeczna i bezinwazyjna.. Czekamy na następne bilety do raju!

Ania Targosz

Były to wakacje życia na pewno nie pierwsze i nie ostatnie, uśmiech ludzi na każdym rogu, pozorny zgiełk który faktycznie ma w sobie spokój i harmonie, "rajd" skuterami po zatłoczonych ulicach Kuty, surfing, zapierające dech w piersiach widoki oraz świątynie, nurkowanie z żółwiami oraz coś o czym można tylko pomarzyć czyli snorkling z Mantami, "gwałcenie" podniebienia tak prostymi lecz dla nas egzotycznymi potrawami to i z milion innych rzeczy składają się na wspomnienia które na zawsze wyryły się w naszej pamięci.

Magda i Michał

Zawsze wydawało mi się, że aby podróżować do egzotycznych miejsc trzeba mieć dużo odwagi i jeszcze więcej pieniędzy. Chłopaki z RM bardzo skutecznie udowodnili mi że byłam w błędzie. Relaksmisja i jej założyciele otworzyli przede mną świat i pokazali jak łatwe może być podróżowanie, nawet gdy jest się kobietą. Dzięki Relaksmisji przeżyłam najcudowniejszą przygodę życia, której nigdy nie zapomnę. Jestem pewna, że Relaksmisja i jej twórcy zarażą Was miłością do podróży niekonwencjonalnych, bo tylko w taki sposób jest się w stanie poznać dany kraj i jego mieszkańców. I pamiętajcie świat należy do ludzi, którzy mają odwagę spełniać swe marzenia, a jeśli Waszym marzeniem jest podróż w Nieznane to - Relaksmisja!!!

Dorota

Wróciliśmy z raju. Było zajebiście! Zielono, orientalnie, chilloutowo, smacznie, wesoło, ciekawie, inspirująco... Lokalsi to najprzyjemniejsi ludzie na świecie. Nigdzie nie czułem się tak lightowo i bezpiecznie. Przejechaliśmy prawie 1000km na skuterze i samochodem zwiedzając wszystko co się da, żeby po tym wszystkim przez 3 dni nie robić absolutnie NIC na Gili - i też było zajebiście. Jeszcze nigdy i nigdzie nie czułem się tak dobrze, nie robiąc nic ;)

Dorota

Dla indywidualnych turystów ,którzy nie chcą być w zorganizowanej grupie. Mieliśmy poczucie bycia niezależnymi , ale w trudnych sytuacjach np. zmiany planów, mogliśmy liczyć na szybką pomoc To daje poczucie bezpieczeństwa "Relaksmisja - Anioł Stróż był z nami cały czas"

Ewa i Wojtek

Kiedy zastanawialiśmy się nad naszą podróżą poślubną, postanowiliśmy z czystej ciekawości napisać do Relaksmisji. Nie mieliśmy sprecyzowanych konkretnych planów, więc szukaliśmy inspiracji... Skot zaproponował nam Indonezję. Długo się wahaliśmy - a bo długa podróż a urlop krótki, a bo może jednak coś taniej i bliżej... Jednak wizja podróży przygotowanej przez chłopaków kusiła... W końcu stwierdziliśmy - raz się żyje, a podróż poślubna to świetna okazja, żeby zaszaleć! I pojechaliśmy... Trudno w kilku zdaniach zawrzeć ogrom wrażeń i wspomnień, które przywieźliśmy z tej wymarzonej podróży: niesamowita kultura, klimat, kolory, zapachy, jedzenie, chillout na plaży, wielkie żółwie na wyciągnięcie ręki, lekcja surfingu. To była niezapomniana i wspaniała podróż poślubna - dzięki Relaksmisjo za wysłanie nas na koniec świata! :) PS. Ostrzegamy: skutkiem ubocznym jest niepohamowany apetyt na kolejne wyprawy!

Ewa i Wojtek

Nasza wyprawa do Meksyku zorganizowana przez Relaksmisję to coś, co jest niemożliwe z żadnym innym biurem podróży. Przez 3 tygodnie sami przemierzyliśmy pół kraju - od Mexico City, przez parę klimatycznych miejscowości m.in. takich jak Oaxaca, San Cristobal de las Casas, indiańskie wioski, kaniony, wodospady i oczywiście ruiny Majów. Po dwóch tygodniach podroży dotarliśmy nad Morze Karaibskie, gdzie na rajskich plażach relaksowaliśmy się po intensywnym zwiedzaniu popijając Coronę i wylegując się w hamaku :) świetne klimatyczne miejscówki na trasie, super organizacja i pełen relaks!

Asia i Radek

9 dni na Sri Lance, 5 na Malediwach, 30 dni dochodzenia do siebie po wakacjach, wspomnienia i obrazy zapisane w głowach na długie lata. Od plaży w Negombo, przez urocze słonie w Pinnawali, malownicze plantacje herbaty w Nuwara Eliya, podróż lokalnym pociągiem do Ella i złote piaski w Mirissie, Sri Lanka zaskakiwała nas na każdym kroku: czy to pięknymi widokami, barwnymi historiami localsów, czy to kolejną, sto dwudziestą trzecią odsłoną curry & rice. :) I ta bajkowa podróż z powodzeniem mogłaby skończyć się w tym miejscu, bo przeżyciami ze Sri Lanki można by obdarzyć kilka innych wakacyjnych wypadów. Można by, gdyby nie eskapada na malediwską wyspę Vilamendho, która totalnie przewartościowuje dotychczasowe wakacyjne wrażenia i definicję tego, co jest niepowtarzalne, wyjątkowe, czy piękne. Raj na ziemi, brak słów.

Spidu

Ostrzeżenie dla wszystkich podróżników! Uwaga! Staszek Skotnicki i jego Cholerna Relaksmisja to bardzo niebezpieczna organizacja! Nie wiem czy poszerzyli moje horyzonty czy użyli jakichś innych technik psychomanipulacji, ale jednego dnia wiodłem sobie spokojne życie, za szczyt przygody uznając wypad do Krościenka po sezonie, a drugiego BUM! Chłop wysyła mnie przez Singapur do Indonezji i całe moje do tej pory spokojne i poukładane życie staje na głowie. Nie wiem czy dosypali mi tam coś do tempehu czy co, ale od powrotu nie moge usiedzieć na tyłku. Smędze sie i kombinuje. Jak tu odłożyc parę złotych? Jak tu wykroić trochę czasu? Żeby tylko gdzieś wyjechać....

Kaja i Michael, Fiji

Rewelacyjna podróż poślubna zorganizowana przez przyjazną ekipę fanów podróży. Nasze marzenie spełniło się bez obciążenia, rezerwacja hoteli biletów itd. Zrobilibyśmy to tak samo, więc dokładnie odczytaliście nasze oczekiwania. Dzięki Wam prosto z wesela ruszyliśmy w nieznane, bez obaw :) Chillout na 5+ niesamowity dzięki absolutnej prywatności jakiej doświadczaliśmy. Śmiesznie było czasem długo szukać kogokolwiek kto by nam zrobił zdjęcie. Bardzo podobała nam się forma rad w relaksbooku. Luźne sugestie a nie jakiś sztywny plan z groźba ze niedostosowanie do niego czymś grozi. Mieliśmy poczucie jakby przyjaciele nam doradzili rożne rzeczy, a my sobie samodzielnie odkrywamy koniec świata. Vinaka za wszystko

Agata i Leo

Bula everyone!! Chcielibyśmy bardzo serdecznie podziękować Skotowi i całemu Teamowi Relaksmisji za zorganizowanie nam cudownego urlopu !! Odwaliliście kawał dobrej roboty!! Szukaliśmy raju na ziemi - Relaksmisja spełniła nasze marzenie wysyłając nas na trzy tygodniowy chill out na Wyspy Fiji ... Fiji rozkochało nas w sobie od pierwszych sekund ! Fiji to perełka naszej planety ... błękitne laguny ... rewelacyjne koktajle na plaży o zachodzie słońca ... najbardziej przyjaźni i zrelaksowani ludzie! Szczęście i balans udzielają się każdemu od pierwszych momentów postawienia nogi na tym odległym skrawku ziemi !!! Bajeczne krajobrazy ... fantastyczne przeżycia ... inspirujące rozmowy ... wzruszające pożegnania ... BEZCENNE CHWILE ... Vinaka vaka levu!!! P.s. Nie możemy się doczekać następnej naszej przygody zorganizowanej przez WAS!! See you soon guys!!

Magda i Michał

Raj na ziemi! Podróż poślubną ma się "zazwyczaj" tylko raz i to była wymarzona! Podczas pobytu w hotelikach mieliśmy wszystko czego nam potrzeba, a jednocześnie było spokojnie, cicho - ludzie przemykali swoimi ścieżkami; z dala od zgiełku turystów itp... Polecam na 100%.

Monika i Paweł

Wyprawa do Malezji dzięki Tobie Skot i Relaksmisji była niezapomniana! Od momentu startu samolotu z lotniska w Berlinie wiedzieliśmy, że zaczyna się niezła przygoda. Ta adrenalina spowodowana myślą o samodzielnym odkrywaniu końca świata - Bezcenne!!!! Urzekła nas Malezja, jej uśmiechnięci mieszkańcy, przepyszne jedzenie, którego smak czujemy do dzisiaj!! Nowoczesna metropolia jaką jest Kuala Lumpur, biała plaża, turkusowa woda, herbaciane pola Cameron Highlands - tego nie da się zapomnieć!! Relaksmisja zaraziła nas miłością do egzotycznych podróży!! Bardzo bardzo dziękujemy za to, że dzięki Wam mogliśmy przeżyć tak wspaniały czas "na końcu świata"!!!

Ania i Krzysiek

Malezja to bajeczne miejsce na podroz poslubna!!! A Relaksmisja jest idealnym rozwiazaniem dla tych, ktorzy lubia jezdzic po swiecie na wlasna reke, a w przedslubnej goraczce nie maja czasu na zaplanowanie wyjazdu samodzielnie :) Juz szukamy destynacji na koleny wyjad z Wami, na rocznice slubu - pierwsza, druga, trzecia... ;)

Vi Ai Pis

3 tygodnie w Indonezji zorganizowane przez chłopaków z Relaksmisji dało nam tyle wrażeń ile w normalnych okolicznościach kolekcjonowalibyśmy przez dobrych kilka lat:) Zobaczyliśmy zapierające dech w piersiach widoki, pływaliśmy z żółwiami morskimi, a żeby dodać sobie troszkę adrenaliny popłynęliśmy na snorkeling z mantami!! To dopiero było przeżycie. Na wyspie Gili Trawangan poczuliśmy się jak na mini Jamajce, z klimatami reggae i niesamowicie przyjaznymi lokalsami. Do dziś podczas wspomnień z podroży do raju gra nam w uszach Bob Marley... Na 100% widzimy się za rok... Tylko pytanie gdzie?:)

Ktoś tam

Szukaliśmy czegoś wyjątkowego, mając dość sztampowych ofert biur podróży, kurortów pełnych turystów i rezydentów transferujących całe wycieczki w te same miejsca. Jeśli ktoś ma podobnie, to zdecydowanie powinien skorzystać z usług Relaksmisji!! Dziękujemy, bo dzięki Wam w Indonezji przeżyliśmy niezapomnianą przygodę i co więcej rozbudziliśmy w sobie ducha podróżnika ciekawego świata, który już nie pozwoli nam usiedzieć na miejscu spokojnie. Tak więc szykujcie dla nas coś specjalnego – gdzie tym razem? – Filipiny, Tajlandia, a może ta wspominana Gwatemala? Gdziekolwiek, wiemy już że z Wami warto. I dziękujemy za to, że mimo dystansu parunastu tysięcy kilometrów mogliśmy liczyć na Wasze wsparcie w każdej chwili!